- Jezus z zamiłowaniem i z wyczuciem używał obrazowych porównań, żeby dotrzeć z Prawdą do umysłów słuchaczy. Przemawiał zazwyczaj do pasterzy i rolników, dlatego Jego przypowieści pełne są wyobrażeń z ich życia codziennego. Pasterz i owce, zaczyn chlebowy, dojrzewające łany zbóż, winnica… Ktoś zauważył, że brakuje odniesień do pracy ciesielskiej. No cóż – z pewnością wokoło było więcej pracowników rolnych niż wykwalifikowanych cieśli. A może Jezus „po ludzku” nie lubił odziedziczonej profesji? Tego nie wiem i nie muszę wiedzieć. Dziś z pewnością Jezus używa zupełnie innego języka. Bo któż wie i kogo to obchodzi, jaka jest różnica między latoroślą i winnym krzewem?
- Gdy spoglądam na otaczających mnie młodych ludzi wpatrzonych w błyskające niebieskim światłem ekrany, z łatwością wyobrażam sobie Mistrza, który opowiada im taką przypowieść: Wy jesteście smartfonami, a ja prądem, sygnałem i internetem. Beze Mnie nic nie możecie uczynić. Niezależnie czy jesteś wypasionym sprzętem wartym kilka tysiaków, czy klawiszówką no-namem ze wschodniej Azji, jeśli nie jesteś podłączony do Mnie, do niczego nie możesz się przydać. Chyba tylko do wyrzucenia i złomowania. Ja daję ci życie, sens istnienia. Tylko wtedy gdy służysz jako sprawny telefon, z pełną baterią i zasięgiem, twoja wartość jest radością dla drugiego. Dlatego regularnie korzystaj z ładowarek i powerbanków (mojego Słowa, sakramentów Kościoła, posługi papieża i reszty duszpasterstwa). Podłączanie do sieci gazowej czy wodnej jest dla ciebie zabójcze!
- Przylgnięcie do Jezusa, trwanie w łączności z Nim jest najistotniejszym zadaniem chrześcijanina. Pożądam kontaktu z Nim jak tonący powietrza. Mogę jednak często się modlić, czynić dobre uczynki, chodzić regularnie do kościoła, ale ciągle być oddzielonym od Niego. Żyję bowiem wciąż swoim własnym życiem, po swojemu. Teraz bowiem nie ja mam żyć, lecz żyć ma we mnie Chrystus. Gdy kieruję się wyłącznie swoimi zasadami i jedynie od czasu do czasu staram się przypodobać Bogu, jestem jak komputer zawalony wirusami i bezużytecznymi programami, który co chwilę się zwiesza. Czas na cięcie. Clean and plug-in.
Ewangelia (J 15, 1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami.
Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.