Piękno i prawda

Łk 3,1-22
KKK 31-35

  • Święty Łukasz na początku trzeciego rozdziału wyraźnie wskazuje kontekst historyczny swej opowieści. Wymienia szereg postaci znanych nie tylko z kart Ewangelii. Każdy może sprawdzić w encyklopedii w jakich latach panował Tyberiusz, Herod Antypas i brat jego Filip. Potwierdzone jest również istnienie Poncjusza Piłata. Kronikarze odnotowali krwawe spory pomiędzy nim a mieszkańcami Judei. Dlaczego istotne są te dane? Po co w księdze traktującej o duchowym Królestwie Bożym wzmianki o królestwach ziemskich? Wiara w Jezusa nie jest naiwnością, bajką, wymyśloną ideologią. Jest ona mocno zakorzeniona w rzeczywistości, którą można objąć i zbadać rozumem. Skoro Jezus działał w konkretnych czasach historycznych, poznając te czasy, możemy lepiej zrozumieć kontekst Jego nauczania. To kolejna zachęta, żeby swoją religijność przeżywać nie tylko mistycznie, emocjonalnie ale i intelektualnie.
  • Człowiek stworzony jest po to, żeby szukać Boga. Dążenie do transcendencji wpisane jest w ludzką naturę. Im dłużej człowiek babrze się z fizjologiczno-materialnym bagnie, tym głośniej odzywa się w głębi jestestwa pragnienie osiągnięcia czegoś większego, wznioślejszego. Gdy przez długi czas karmię się tylko papką z mediów społecznościowych, czuję jak we mnie narasta pragnienie przeczytania jakiejś klasyki literatury. Podobnie po długim okresie słuchania łatwej i banalnej muzyki ciągnie mnie do ambitnej muzyki klasycznej, awangardowej. Nawet w jedzeniu od czasu do czasu ma się ochotę zjeść coś wykwintnego w eleganckiej restauracji. Podobnie jest z chęcią spędzenia urlopów w jakiś atrakcyjnych turystycznie miejscach. Zamiast codziennych widoków widzianych w drodze z domu do pracy chce się zobaczyć arcydzieła architektury lub cuda natury. Ostatnio byłem z rodziną w uroczych miastach Flandrii. Polecam.
  • Nie tylko piękna szukam w życiu. Najpiękniejszej kobiety nie muszę już szukać od prawie dwudziestu dwu lat. Jest we mnie głód prawdy, ciągle niezaspokojonej ciekawości. Z pewnością ten głód prawdy skłaniał ludzi do przychodzenia do Jana Chrzciciela. „Cóż więc mamy czynić?” Skoro pada z moich ust pytanie oznacza to nic innego, że chcę poznać na nie odpowiedź. Chcę skonfrontować swoje poglądy, przekonania z opinią autorytetów takich jak Jan, by poznać czy nie oddalam się od prawdy. Ale czy autorytet może się mylić? Nie raz każdy z nas doznał zawodu w tej materii. Dlatego szukam najwyższego autorytetu. I czystą, niezawodną prawdę w końcu odnajduję w tym, co sam o sobie powiedział, że jest Prawdą.
  • Prawda często jest niewygodna. Podobnie piękno może wielu spowszednieć. Jeśli chcę być na siłę oryginalny, jeśli chcę zwrócić koniecznie na siebie uwagę, to najprościej to osiągnąć kwestionując powszechne standardy prawdy i piękna. By moja prawda była zawsze na wierzchu, muszę zdyskredytować, ośmieszyć prawdę obiektywną. W ostatecznym wypadku zakneblować ją lub wprost zabić. Taki los spotkał z ręki Heroda Jana Chrzciciela.
  • Wielu ludzi może mnie oszukiwać, również w kwestiach wiary. Oszukiwać też mogę się sam. I chociaż Bóg ciągle daje mi się poznawać, bezustannie do mnie mówi, to opierając się wyłącznie na własnych siłach nigdy mi się nie uda Go doświadczyć. Zbyt głupi jestem, by ogarnąć Boga. Jeszcze bardziej głupi niż muszka owocówka zastanawiająca się nad motywacją naukowca wkładającego ją pod szkła mikroskopu. Nie uwolnię się definitywnie od wszelkich wątpliwości co do istnienia Stwórcy i Jego miłości. Wiara zawsze pozostanie wiarą. Rozumowemu poznawaniu Boga niezbędna jest Jego łaska. Rozum jednakże pozwala mi się na nią szerzej otworzyć.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *